Szósty tydzień projektu matematycznego za nami. Tym razem Misie ćwiczyły umiejętność dodawania i odejmowania oraz przybliżały aspekt porządkowy liczby. Zadania na pozór trudne nie zrobiły wrażenia na dzieciach. Wspaniale poradziły sobie z ustalaniem liczby klocków i innych przedmiotów ustawianych przed nimi, bez względu na sposób ich ustawienia (rząd, parami, luźno). Misie potrafiły nawet szacować „na oko” gdzie jest więcej, a gdzie mniej i mimo różnicy wielkościowej klocków nie dały się zwieść, że liczba klocków nie jest od tego zależna. Nauczyły się grać w nową grę: Kartofla, która polega na łączeniu kreskami kolejnych, napisanych na kartce liczb. Każdy uczestnik gry ma swój kolor kredki i po kolei łączy liczby. Każde przekreślenie już narysowanej linii to punkt karny, które się dodaje. Wygrywa osoba z najmniejszą liczbą tych punktów. W kolejnym tygodniu ze względu na nadchodzące święta i spotkanie świąteczne odbyły się tylko zajęcia we wtorek, na których Misie grały w grę "Kamyki". Ta stara gra wymagała zgromadzenia garści kamyków (u nas to były drobne klocki) oraz przygotowania kocyka i 4 sznurkowych pętli o różnej wielkości. Potrzebna też była kartka do zapisywania wyników oraz patyczki do ich obliczania. Pani Sylwia układała na kocu – planszy pętle i objaśniała, że każda pętla ma swoją wartość, najmniejsza 2, a największa 4 i oznaczyła je kartonikami z napisanymi na nich cyframi. Poza pętlami umieściła kartonik z 1 – te kamyki, które znajdą się poza pętlami otrzymują po jednym punkcie. Następnie wzięła garść kamyków (np. 10) i podrzuciła je do góry tak, aby wpadły do pętli. Każdy kamyk z pętli oznaczonej kartonikiem 5 miał pięć punktów, ten z 4 – cztery i tak dalej. Sposób obliczania wyniku był bardzo różny, bo można liczby dodawać, mnożyć i dodawać lub kolejno odliczać patyczki. Kolejne spotkanie już w styczniu nowego roku.