Misie wiedzą, że śmiech to zdrowie
09 lutego 2018 r. misie
Miniony tydzień w naszej grupie obfitował w wiele śmiesznych sytuacji, a to za sprawą tematu jaki omawialiśmy – śmiech to zdrowie. W poniedziałek na podstawie wiersza „Ulica śmieszna” staraliśmy się ustalić, co ludzi śmieszy. Dowiedzieliśmy się, że nie zawsze sytuacje wesołe dla jednych, są takimi dla innych, np. kiedy ktoś się przewróci. Misie stwierdziły, że śmieszni są klauni w cyrku i na bazie słowa cyrk poznaliśmy nową literkę „c”. We wtorek niesieni utworem Majki Jeżowskiej „Cyrk wita was” zasiedliśmy przed ekranem, aby obejrzeć fragmenty spektakli cyrkowych. Wielkie wrażenie zrobili na nas akrobaci, żonglerzy, magik treserzy dzikich zwierząt, a klaun rozbawił nas do łez. Po filmie dzieci dzieliły się własnymi spostrzeżeniami dotyczącymi cyrku, a następnie przy pomocy różnych materiałów kreatywnych wykonaliśmy „wesołego klauna”. Klaun był również tematem karty pracy, którą dzieci skrupulatnie wykonały. Następnie wykorzystując wiedzę o tym, jakie zwierzęta mogą występować na pokazach cyrkowych zabawiliśmy się w dyrektora, który zamyka cyrk i wysyła zwierzęta na wakacje na wsi. Przeliczaliśmy zwierzęta używając przy tym również liczebników porządkowych, grupowaliśmy według wybranej cechy, podejmowaliśmy również próby dodawania i odejmowania. Środa to czas na ruch. Tym razem postanowiliśmy zorganizować w naszej sali cyrk. Ustaliliśmy, co można zobaczyć w cyrku i podzieleni na grupy przystąpiliśmy do ćwiczeń, by za chwilę dać wielki popis swoich umiejętności przed grupą. Wystąpili przed publicznością żonglerzy, akrobaci oraz treserzy dzikich bestii, a pani Magda była konferansjerem i klaunem, który rozbawiał publiczność. Okazało się, że Misie są bardzo twórcze i ambitne – wszystkim występy bardzo się podobały, co zostało poparte gromkimi brawami. Czwartek natomiast można określić sformułowaniem czyste szaleństwo. Misie wraz z koleżankami i kolegami z innych grup brały udział w podwodnym balu karnawałowym poprzedzonym wewnątrzgrupowym pokazem mody. Koniec tygodnia to nadal echa wczorajszego balu i wspominanie, kto za kogo się przebrał, jak również rozmowy o tym, co to jest karykatura. Każdy narysował swój portret, a następnie pokazaliśmy jak wygląda karykatura i czym się różni od wykonanych portretów. Wiele śmiechu przysporzyła zabawa rysowania własnego portretu z zasłoniętymi oczami - powstały śmieszne cudako - stworki. I mimo, że to nieładnie śmiać się z kogoś, jednak każdy, nawet autorzy rysunków śmiali się zwykonanych prac, bo trzeba mieć dystans do samego siebie. Najlepiej pokazuje to sytuacja, kiedy Misie bawi rysowanie przez panią Magdę pod dyktando pani Gosi - wyszło śmiesznie, bo bałwan miał oczy i nos nad czołem :) Korzystając z zimowej aury wyszliśmy do ogrodu, by porzucać się śnieżkami i odnajdywać ślady na śniegu.